środa, 27 maja 2015

Pawła Kukiza "dobre skupienie bomb"

Powyższy termin utkwił mi w głowie, a pochodzi z pewnej sztuki Teatru Telewizji, której tytułu już nie pamiętam, lecz wiem, że główną rolę grał p.Piotr Fronczewski.
Armia "dała plamę" i zbombardowała wioskę. Zaczęli, więc, kombinować co z tym zrobić. Najpierw zauważyli, że wioska była położona na zboczu, więc się osunęła na drogę, blokując przejście nieprzyjacielowi. Zaczęli, więc, rozgłaszać, że bombardowanie było potrzebne i korzystne. Wtedy, rozsądny, grany przez p. Piotra, zauważył - przecież wróg obejdzie rumowisko. Koncepcja upadła. Wówczas wymyślili termin "dobre skupienie bomb" i tak go maglowali, odmieniali przez wszystkie przypadki, naciskali, włącznie z represjami wobec rozsądnego, że wyszło na to, że odnieśli sukces.
Jest to ładnie brzmiący termin, za którym kryje się coś nieistotnego, głupiego, szkodliwego - jednym słowem - pic. Podobnie - "ustrój postępowy", "walka o pokój", "solidarna Polska", teraz - JOW-y, które rzekomo mają odbetonować układ polityczny, a jak pokazują zagraniczne przykłady i senat, jeszcze bardziej go zabetonują. Rozwiązanie niemieckie jest godne naśladowania. Jednak Kukiz narobił tyle szumu wokół JOW-ów, że postronny obserwator mógłby odnieść wrażenie, że jak zostaną wprowadzone, to dzieci przestaną okłamywać rodziców, żony przesalać zupę a mężowie zaczną oddawać w domu całą wypłatę i nastąpi ogólna szczęśliwość. Właściwie, Kukiz niczym nie różni się od kaczystów. Tak jak oni jest pryszagiem (prymitywni, szubrawi, agenci). Według obyczajowości i kultury polskiej, wartości takich jak polskość, patriotyzm, jak również symboli i barw narodowych nie używa się do bieżących przepychanek. Robią to tylko prymitywni, nie rozumiejąc, że w ten sposób je dewaluują, szubrawi aby się obłowić i agenci, bo takie mają zadanie. http://www.eioba.pl/a/4p5e/zeszmacane-wartosci . Jeszcze jedną cechą Kukiza upodobniającą go do kaczystów jest chęć dokopania wrogowi za wszelką cenę. U p. Olejnik tak starał się dokopać Palikotowi, oczywiście w obronie powagi polskiego parlamentaryzmu, że nawet kilka razy mu się udało. Gdy jednak, przyparty do muru, musiał odpowiedzieć na zasadnicze pytanie - czy jest za, czy przeciw legalizacji marihuany, to wtedy jego umysł zaczął błyskawicznie pracować - powiem "za" - przyłączę się do mojego wroga Palikota, powiem "przeciw" - stracę poparcie młodych. No i palnął - nie jestem przygotowany na takie pytanie. W ten sposób zrobił z siebie durnia podobnie jak Hofman i Rydzyk w Brukseli i zdradził się, że jest karierowiczem.
Zakładając, że w Polsce działa ogromna agentura KGB-FSB (ja jestem o tym przekonany) http://www.eioba.pl/a/4orj/w-szponach-putina , trzeba przyznać, że zrobili następny majstersztyk. Przygasili Kaczyńskiego, wypuścili A. Dudę i Kukiza. Wyborcy, jak dzieci, woleli na złość mamie odmrozić sobie uszy, nie dostrzegając, że Duda, Kukiz, Kaczyński to ta sama formacja.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz